Skip to Content

Anavella

ANAVELLA CREATIVE

  • BLOGGING TIPS
  • FOOD
Home / FRENCH FOR BEGINNERS LE VISAGE 2

FRENCH FOR BEGINNERS LE VISAGE 2

Fb-Button

FRENCH FOR BEGINNERS LE VISAGE

Fb-Button

Post Navigation

Previous ArticleFRENCH FOR BEGINNERS LE VISAGE 2

You may also like...

Salade de boulgour aux asperges.
CUISINE, CUISINE VEGETARIENNE

Salade de boulgour aux asperges.

Free Online French Lessons à la maison at home
Free Online French Lessons

Free Online French Lessons – À La Maison – At Home.

CUISINE

Comment preparer les frites dietetiques? How to prepare more dietary chips? A very simple recipe.

Leave a Reply Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Beata Redzimska
Beata Redzimska

Blogging is my passion.
Crochet, healthy recipes and blogging tips.

Beata Redzimska

Instagram

  • Dlaczego nie otwiera się parasola wewnątrz mieszkania?⁣
Osoby przesądne dobrze to wiedzą – nigdy nie należy otwierać parasola wtedy, kiedy jeszcze jesteśmy w mieszkaniu albo w holu budynku. Przynajmniej we Francji panuje taka niepisana tradycja. Co do otwarcia parasola należy poczekać do wyjścia na dwór, na sam deszcz. ⁣
Zwyczaj, który wziął się z pewnej takiej nieprzewidywalnej nieokiełnalności pierwszych parasoli. Tak, w początkach swojego isteninia to przenośne podręczne oprzyrządowanie przeciwdeszczowe przy jego otwieraniu lubiło płatać bolesne psikusy.⁣
⁣
Ale to było całkiem dawno dawno temu….⁣
⁣
Przesądy – trwała rzecz, tzn jak raz się zrodzą, trudno je wykrzewić.⁣
Kiedy pojawiły się pierwsze parasole gdzieś w trakcie XVIII wieku w Londynie, łatwo wyobraźić sobie że były to modele co najmniej siermiężne. I z tego tytułu co nieco wystrzałowe.⁣
⁣
Pewnie trochę przypominały katoróżnicze narzędzia tortur. Rykoszetem o nieszczęśliwy wypadek przy otwieraniu takiego XVIII wiecznego parasola nie było trudno. A w nim te wszystkie śrubki, uszczelki, przekładnie, zapadnie – jeszcze w dość eksperymentalny sposób nakręcająca się przy otwieraniu siermiężna mechanika. I nie do końca okiełznane – potrafiły wystrzelić w górę, w powietrze, jak ten Filip z konopi. W najmniej spodziewanym momencie.⁣
⁣
A przez to niechcący zranić osoby postronne, towarzyszące temu z pozoru niewinnemu ceremoniałowi rozkładania osiemnastowiecznego parasola …. na deszcz. Albo w najlepszym wypadku potłuc co nieco w domu (ta XVIII wieczne porcelany – prawda, że szkoda).⁣
⁣
I jak to bywa w kwesti etymologii i przesądów: czasy się zmieniają, a pewne wyrażenia i wierzenia zostają. Nawet jeżeli ich użycie zupełnie już jest nieuzasadnione.⁣
⁣
Tak jest z tym przesądem na temat parasola.⁣
⁣
Dzisiaj w dobrym tonie leży otwieranie parasola po wyjściu z domu, a nie przepychanie się z nim przez drzwi, albo jeszcze co gorsza przez napakowany przemoczonymi do suchej nitki ludźmi bez parasola, cierpliwie czekającymi aż pogoda się co nieco uspokoi.⁣
⁣
⁣
⁣Moja szydełkowa pasja z @inuinka #kreatywnaśroda #kreatywnasrodainu
  • Surbooké, czyli przeciętna współczesna kobieta... taka zalatana, zaganiania, a wciąż chce brać na siebie jeszcze więcej. 
ten syndrom w szczególności chyba udziela się babeczkom działającym  w sieci. Sama przez niego przechodziłam, w czasach kiedy marzyłam, że będąc na macierzyńskim odpalę taki biznes internetowy, że świat o mnie usłyszy. Tymczasem tylko się sparzyłam - ale też zmądrzałam. A dzisiaj mierzę siły na zamiary.

Czy jak to mówią Francuzi, staram się nie zapominać o tej starej i sprawdzonej mądrości ludowej, która brzmi:

Czujesz się zmęczony, usiądź sobie i Poczekaj aż Ci przejdzie. 
Albo:

jesteś zmęczony, naucz się odpoczywać, a nie rezygnować. 
A to Takie sympatyczne francuskie słowo -  Surbooké, które jest z założenia i korzeniami dogłębnie angielskie, bo pewnie rozpoznacie w nim angielski czasownik to book, czyli zabukować sobie - zarezerwować bilet, miejsce w pociągu, czy jakiś termin w kalendarzu. 
A z francuskim przedrostkiem „sur” wskazuje na osobę, która nie potrafi w porę  powiedzieć słowa „nie”, albo tak pali się do roboty, czy robota czasami aż tak pali się jej w rękach, aż się sparzy... Uważajcie na siebie i na swoje zdrowie - miłego poniedziałku #kobiecyponiedzialek  z @szydelkowe_zacisze, #zróbsobiezdjęcie z @patrzszerzej
  • Jak żyć... Tymbardziej  teraz, kiedy stoimy przed nieznanymi wyzwaniami.

Tym bardziej teraz, kiedy będzie nam potrzebne dużo poztywnej energii, by się z nimi zmierzyć, kiedy potrzeba sporo wiary i nadziei, żeby być gotowym podjąć te rękawicę, którą rzucił nam los, który dotąd nas rozpieszczał, nawet jeżeli nie zawsze mieliśmy tego świadomość, obiektywnie i statystycznie mieliśmy wygodne życia... A co będzie teraz, jeżeli nadejdzie KRYZYS?

Jak znaleźć w sobie dość energii i sił - dla zachowania wewnętrznej równowagi, dla zachowania  zdrowia psychicznego dzień po dniu?

Jak ważne jest pielęgnowanie w sobie pozytywnej postawy, wiary, nadziei, bo to one popychają człowieka do działania, a działanie sprawia, że pokonujemy trudności i wzmacniamy się wewnętrznie.

Na trudny czas dobrze robią rzeczy, które ładują wewnętrzne akumulatory pozytywną energią.

Bo spirala narzekania wciąga i rozkręca się sama, nawet nie wiadomo kiedy... Dla przeciwwagi, dla zachowania wobec niej zdrowego dystansu - warto pielęgnować nawyk dostrzegania dobrych rzeczy, nawyk uśmiechania się do życia, by ono odwzajemnił ten uśmiech.

Très peu est nécessaire pour faire une vie heureuse. Tout est en toi, dans ta façon de penser. Marc Aurèle

Tak naprawdę niewiele potrzeba, żeby mieć szczęśliwe życie. To wszystko jest w Tobie, w Twoim sposobie myślenia. Mark Aureliusz @szydelkowezacisze #kobiecyponiedzialek
  • Jak tak naprawdę jest na tej emigracji? Bo jeszcze  pamiętam, jak to kiedyś Polacy jeździli na emigrację (obowiązkowo na czarno - bo nawiązuję do lat 80 - tych) i jechali za granicę, pracowali na czarno, coś tam kombinowali, dzwonili z automatu, próbując wrzucić do niego, np zamiast niemieckich marek, dużo tańsze rodzime monety, bo akurat miały podobny przekrój, klepali biedę - a do rodziny wysyłali zdjęcie - selfie z najokazalsze willą w okolicy w tle.
—————————
Dla mnie emigracja była przede wszystkim okazją do zobaczenia świata i poszerzenia horyzontów. Była też lekcją pokory i zmusiła do radzenia sobie, tak czy inaczej, bo ja też sporo czasu za granicą spędziłam w zasadzie na czarno (jestem jeszcze z tej zakompleksionej fali emigracji, która przez długi czas po wejściu do UE może nie do końca czuła się Europejczykami, a przynajmniej nie takimi pierwszej kategorii (co zresztą w moich pierwszych latach emigracji nie przestawano mi dawać do zrozumienia - ale to było jeszcze w ubiegłym wieku). No ale do rzeczy: emigracja będąc jednocześnie lekcją pokory, okazała się być dla mnie lekcją otwartości na świat. Sama bym sobie tego nie wymyśliła, że przyjadę do Paryża i spotkam tutaj Irańczyka, który zostanie moim mężem i ojcem moich dzieci. Taki melting pot - potrójna kultura na obcej ziemi - ale to ma swój smaczek. Emigracja okazała się dla mnie niesamowitą okazją  do odkrywania nowych smaków. Więc tu mogłabym  powiedzieć - dziękuje Europo, że otwierając się, dałaś nam tyle możliwości skosztowania świata. Dla mnie jako dziecko pamiętającej jeszcze stan wojenny - marzenie, by zamieszkać pewnego dnia w Paryżu było co najwyżej nierealistyczna mrzonka. Nawet jeżeli ten Paryż i ta Francja są dzisiaj dużo  bardziej wielokulturowe, co - coby nie mówić - stanowi wyzwanie (kurcze ostatnio codziennie jakiś nastolatek ginie tu w wojnie gangów), ale też ich smaczek i bogactwo.
  • M⁣am lenia....
Dlaczego mówimy po francusku avoir la flemme.⁣
Kiedy człowiekowi  tak bardzo się nie chce, że stwierdza i nieodpracie stara się sam siebie do tego przekonać, że w zasadzie momentami robienie czegokolwiek jest wbrew dogłębnej naturze ludzkiej. ⁣
Bo kiedy przyglądamy się wynalazkom, które posunęły naprzód historię ludzkości, lenistwo i szukanie uproszczeń, jakże niecnych czasami od wieków było motorem postępu. ⁣
 Ale złośliwość rzeczy martwych zawsze działa w tą stronę, że jak tego sam nie dopilnujesz, nie zrobisz, możesz być pewnym, że pójdzie nie w takim kierunku, w jakim byś chciał. Niezawodne prawa Murph'ego. No i narobi się niezapłacone na czas podatki, nieoddana w terminie, zadana przez szefa praca, ten dawno już wyszedł z siebie i stoi obok i tutaj zostawiam to Waszym wodzom wyobraźni, bo jak to mówią aż strach się bać).⁣
Więc nawet jeżeli w zasadzie przez głowę przebiega mu ta malownicza w swoich kuszących zgubnymi konsekwencjami zarysach myśl - j'ai la flemme - Boże, jak mi się nie chce, to jednak robi. Skoro samo się nie zrobi?⁣
Ale jaki jest sekret etymologii tego powiedzenia?⁣
Wynika ono z wyobrażeń o człowieku i o tym, jak funkcjonuje organizm ludzki. ⁣
W czasach średniowiecza ówcześni medycy uważali, że zdrowie i zachowanie człowieka jest zależne od płynów ustrojowych (tzw humeurs). ⁣
Wśród tych płynów była flegma - le phlegme, nazywana tak od starogreckiego słowa phlegma i oznaczała wydzielinę śluzową  z nosa - mucus. Która skłaniała człowieka do zachowania bardziej wyważonego i przemyślanego. ⁣
Błogosławione niech będzie lenistwo, kiedy człowiek ma czas przemyśleć sobie wszystko wzdłuż i wszesz, nic nie robiąc i nabiera do tego zdrowego dystansu.⁣
W przeciwieństwie do osoby z cholerycznym temperamentem, której krew szybko uderza do głowy (une personne sanguine).⁣
Ale jeżeli dana osoba miała za dużo tej flegmy (czyli tej wydzieliny) w swoim organizmie była postrzegana jako mało energiczna - flegmatyczna, a więc leniwa, nieskora podejmowania działań. ⁣
Następnie to wrażenie przeszło najpierw przez język włoski - zwłoszczone do słowa flemma.
  • Jak to kiedyś bywało?

Co nie znaczy, że chcę napisać, że kiedyś było lepiej….. Bo owszem ludzie rozmawiali ze sobą twarzą w twarz. Zamiast siedząc obok siebie, rozmawiać ze sobą za pośrednictwem telefonu.

Ale …. Jeżeli porównamy to, co mamy dzisiaj z tym, co było kiedyś:

Życie dzisiaj (w porównaniu) to taka bułka z masłem.

Nawet jeżeli dzisiaj, przyzwyczajeni do naszego komfortu, i tak znajdujemy tyle  powodów, by sobie ponarzekać…. Tak, jak kiedyś ludzie, mimo licznych zawirowań i bolesnych doświadczeń, jakim poddawało ich życie, znajdowali powody, by się nim cieszyć.

I tu taka historia - kolor MAGENTA, ulubiony kolor @paniswojegoczasu …. Czyli instensywnie różowy kolor, wpadający we fiolet.

I tu ciekawostka historyczna: opracowany przez francuskiego chemika Francois-Emmanuela Verguin w 1859 roku.

ALE…. Do nadania mu nazwy MAGENTA (która przeszła do języka potocznego) zainspirowało go krawe zwycięstwo armii francuskiej Napoleona III (z tegoż samego roku 1859) nad armią austriacką. Która to broniła swoich pozycji w mieście o nazwie Magenta w okolicach Mediolanu.

Nawet jeżeli Francuzi ostatecznie wygrali tę bitwę, zginęło tam kilka tysięcy żołnierzy. A chodziły słuchy, że pole bitewne można było rozpoznać z daleka dzięki charakterystycznej barwie purpury od przelanej na miejscu krwi…. Bo jeszcze 100 lat temu, to były inne czasy i inna granica bólu… ludzkiego… #instawtorek_kfs #instawtorek_ksf #instawtorek @kobiecafotoszkola - ps tego samego zdjęcia bez presetu nie chcielibyście zobaczyć obiecuję
  • Anglicyzmy w języku francuskim: 
Mam dla Was takie 2 w pewnym sensie potworki językowe:

2 angielskie słowa:

flop i buzz 
w zestawieniu z wszechstronnym i wszystko znoszącym francuskim czasownikiem faire:

faire un flop - czyli zaliczyć wpadkę 
faire le buzz - narobić szumu - ale w takim pozytywnym tego słowa znaczeniu - rozpropagować, nagłośnić,

to o co w zasadzie zabiega każdy twórca internetowy, a tymczasem przebijają się nieliczni... Oczywiście próbując zrobić taki buzz - faire le buzz, można niechcący zaliczyć wpadkę, czyli zrobić flop (faire un flop). No i w sumie, co z tego, że taka wpadka może być szeroko komentowana, kiedy nadgryza mozolnie budowany wizerunek.

A z drugiej strony robiąc  taki flop - jak np ostatnio francuski humorysta Gad Elmaleh, wokół którego narobiło się sporo szumu w związku z zarzutem plagiatu, którego się dopuścił, mocno inspirując  się skeczami amerykańskiego CopyComic. 
Ale też za sprawą tego flopu sporo się mówiło o francuskim humoryście i nawet trafił na pierwsze strony gazet. 
Co prawda sam zainteresowany tłumaczył się, że: „Nie ukradłem żartu, tylko zainspirowałam się...” Je n'ai pas volé des vannes, je m'en suis inspiré... No ale tym swoim flopem (potknięcie) narobił niezły buzz (szum mediatyczny) i kto wie, czy suma sumarum w tych szalonych czasach, kiedy każdy twórca tak rozpaczliwie zabiega o widoczność i zasięgi docelowo nie wyjdzie mu to na plus. 
Ale oczywiście częściej taki  flop może okazać się druzgoczący dla oglądalności.
  • Dobre dziewczynki idą do Nieba, niegrzeczne – tam gdzie chcą. Mae West
⁣
Bo kobiety jakże często i niepotrzebnie mają skrupuły. I dają się wcisnąć w takie woalki, bo niby bez nich wystawiają Boga ducha winnych mężczyzn - niewinne owieczki niesione hormonami na pokuszenie... 
⁣
Zdjęcie co najmniej przypadkowe, przypadkowo kolorystycznie wpisuje mi się w instagramowy profil, a ja po prostu od jakiegoś czasu postanowiłam się dzielić tym, jak nabieram odwagi: 
⁣
zmagam się sama ze sobą mentalnie - ja zahukana emigrantka, kura domowa i kobieta pracująca za najniższa krajową i czująca się  niespełniona w swojej pracy, zaczynam rozumieć, że sama zepchnęłam się w kozi róg, powtarzając sobie słowa, które podważały moje poczucie własnej wartości. Ale dzisiaj mówię sobie dość - dlaczego podkładam sobie kłody pod nogi, zamiast dodawać sobie otuchy?
⁣
Dlaczego kobiecie jest dużo trudniej wystawić fakturę? Dlaczego kobieta przy jej wystawianiu bije się z myślami?
⁣
Kobiety będą instynktownie zaniżały wartość swojej pracy, swojej usługi, a przez to swoich umiejętności. 
I to jest bardzo symptomatyczny fakt,  który z jednej strony rozśmieszył mnie, a z drugiej dał do myślenia.
⁣
Sheryl Sandberg powiada. 
jak pewien jej znajomy w ten oto sposób definiuje różnicę między kobietą a mężczyzną:
Mężczyźni wykonujący wolne zawody (bez skrupułów) doliczają do faktury każdą chwilkę pośwęconą na refleksję nad problemem danego klienta. 
Także ten - skądinąd bardzo twórczy czas spędzony pod prysznicem. Kiedy kobiety mają tu skrupuły.
⁣
Bo czy możecie wyobrazić sobie kobietę, doliczającą klientowi do faktury: czas spędzony na myciu garów? 
Nawet jeżeli właśnie w tym bardzo kreatywnym skądinąd momencie naszło ją olśnienie. 
Niezmącenie wierzę w mycie garów, czy inne temu podobne, tzn podobnie nieproduktywne twórczo chwile.
⁣
Ale doliczyć to do faktury? Tylko po prostu się nie robi. Tzn tego nie robi kobieta. 
To byłoby nieuczciwe. Tak, to byłoby nieuczciwe względem samej siebie: 
nie docenić swojego czasu, nie docenić swoich umiejętności. #kobietyinspirująkobiety #kobiecyponiedzialek
  • C’est la Bérézina - Francuzi mówią tak, kiedy coś wali się na łeb i na szyję.
⠀⠀
Tego wyrażenia używamy w sporcie, kiedy ekipa ponosi sromotną porażkę, która przekreśla i pogrąża jej nadzieje np na awans do kolejnej tury, ⠀⠀
także w audycjach ekonomicznych, kiedy konkretne akcje, czy cały Cac40 lub inne równie enigmatyczne dla niewtajemniczonych współczynniki giełdowe lecą na łeb i szyję. ⠀⠀
Ale skąd się wzięło to powiedzenie? Prawda, że brzmi co najmniej ze słowiańska? ⠀⠀
Otóż cofnijmy się do czasów kampanii napoleońskich. ⠀⠀
W jakże symbolicznym dla nas roku  1812: ⠀⠀
O roku ów! kto ciebie widział w naszym kraju! Ciebie lud zowie dotąd rokiem urodzaju. A żołnierz rokiem wojny...
⠀⠀
W Panu Tadeuszu widzimy te radośniejsza, wiosenną połowę tego przełomowego roku 1812.
⠀⠀
Kiedy triumfujace wojska napoleońskie, rozbudzając nasze nadzieje na odzyskanie niepodległości dopiero szły na Moskwę.
⠀⠀
Tyle że w tym samym roku 1812, te same wojska napoleońskie, spod tej samej Moskwy, choć w dużo mniej uporządkowanym i zwartym szyku wycofywały  się na łeb na szyję.
⠀⠀
Niegdyś potężna, a teraz coraz bardziej topniejąca w oczach armia Napoleońska została zablokowana z jednej strony przez goniącą za nią armię wroga, a z drugiej strony właśnie przez rzekę o nawie Bérézina, która znajduje się na terenie dzisiejszej Białorusi. Francuzi zawsze dodają te akcenty.
⠀⠀
Ostatecznie żołnierzom napoleońskim udało się odepchnąć rosyjską armię i przeprawić przez rzekę. Za cenę ogromnych strat w ludziach. Nie mówiąc o upadającym duchu walki u tych, którzy uszli z życiem.
⠀⠀
45 000 zabitych i pojmanych w niewolę. ⠀⠀
W kontekście przegranej, a przecież zapowiadającej się nie tak dawno na zwycięską kampanii wojennej. ⠀⠀
To był ten symboliczny początek końca wielkiej, niezniszczalnej i niezwyciężonej dotychczas armii napoleońskiej, na której triumfalny powrót do Paryża Napoleon  postanowił wznieść odzwierciedlajace jego mocarstwowe ambicje Łuki Triumfalne.
⠀⠀
Bérézina oznaczała koniec przygody napoleońskiej, rozczarowanie całego narodu i zawieszenie naszych nadziei na odzyskanie niepodległości
Follow Me!

CATEGORIES

  • BLOGGING TIPS3 Post(s)
  • CROCHET6 Post(s)
  • Free Online French Lessons11 Post(s)
  • RECIPES5 Post(s)

Recent Posts

  • Une étoile au crochet pour le  sapin de Noël
    CROCHET

    Décorations créatives au crochet pour le sapin de Noël

  • Recette de smoothie aux framboises à base de fruits des bois surgelés.
    CUISINECUISINE VEGETARIENNE

    Recette de smoothie aux framboises à base de fruits des bois surgelés.

  • Crochet doily dreamcatcher with fringes. ANAVELLA
    CROCHETNon classé

    Crochet doily dreamcatcher with fringes.

Archives

CATEGORIES

Latest Pins!

CATEGORIES

  • ARGILE5 Post(s)
  • BLOGGING TIPS3 Post(s)
  • CROCHET6 Post(s)
  • Free Online French Lessons11 Post(s)
  • RECIPES5 Post(s)

Recent Posts

  • Une étoile au crochet pour le  sapin de Noël
    CROCHET

    Décorations créatives au crochet pour le sapin de Noël

  • Recette de smoothie aux framboises à base de fruits des bois surgelés.
    CUISINECUISINE VEGETARIENNE

    Recette de smoothie aux framboises à base de fruits des bois surgelés.

  • Crochet doily dreamcatcher with fringes. ANAVELLA
    CROCHETNon classé

    Crochet doily dreamcatcher with fringes.

2021 Copyright Anavella. Blossom Feminine | Developed By Blossom Themes. Powered by WordPress.